Do końca maja w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach przy ul. Jordana 18 będzie można zwiedzać wystawę prac autorstwa Vincenta Hložníka – cykl akwarel ze zbioru Katowickiego Uniwersytetu w Ružomberku, przedstawiających 123 zdarzenia, opisane w biblii. Wystawa zainteresować może zarówno zwolenników sztuki sakralnej, osoby, które szukają odpowiedzi na egzystencjonalne pytanie, badaczy pisma świętego, a także miłośników sztuki obrazkowej i modernistycznej.

„Biblia w obrazkach Vincenta” to nie tylko dzieła zmarłego artysty, niedocenionego za życia (Hložník był prześladowany za publiczne wyrażanie niezgody na brutalne wejście okupanta do Czechosłowacji w 1968 r.), a porównywanego niejednokrotnie z geniuszem Andy’ego Worhola. Mają one bowiem poza sporą wartością finansową, również niezwykłe znaczenie kulturowe i duchowe. Obok tej wystawy nie da się przejść obojętnie. Chociażby dlatego, że obejrzenie 123 prac, do których organizatorzy dopasowali odpowiadające im fragmenty biblii, zajmie obserwatorowi sporo czasu. Poza tym dzieła są dość krzykliwe, utrzymane w konwencji, przypominającej dynamiczny kolorowy komiks lub witraże z grubo zarysowanym konturem. Autor nie bał się zastosować mocnej kolorystyki, bawił się ujęciem, perspektywą, pokazał ruch, a także zjawiska skutkowo – przyczynowe. W dodatku biblię obrazkową tworzył przez 20 lat, trzymając się konsekwentnie obranej ścieżki formalnej.
- Hložník to jeden z najbardziej znanych artystów słowackich. Ten cykl tworzył w latach, gdy jego sztuka była zakazana przez władze, mimo to w ciągu ostatnich 20 lat bardzo szybko znalazła swoje miejsce w sztuce słowackiej. Słynie on także jako artysta malarz, tworzący techniką olejną, zawsze jednak poruszał się w modernistycznym nurcie, odnosząc się często do tematu egzystencji człowieka - mówił nam dumny ze swego krajana Konsul Generalny Republiki Słowackiej, Marek Lisansky. Poinformował nas, że więcej prac Hložníka można oglądać w Muzeum Narodowym na Słowacji, a także w galeriach m.in. przy granicy Polsko – Słowackiej. Zarówno z ust dyrektora Muzeum – ks. Henryka Pyki, jak i dziekana Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego – prof. Andrzeja Żądło padło na temat prac wiele stwierdzeń, odnoszących się do duchowego aspektu wystawy. Jak powiedział ks. Pyka, cykl ma przedstawiać fakty z biblii, ale stanowi też pewien ciąg medytacyjny i jego odbiorcom zostawia się już ewentualną refleksję. Zwrócono także uwagę na znaczenie edukacyjne wystawy, bo nic tak nie porusza wyobraźni młodych katolików, jak słowa biblii przeistoczone w obrazy. Jak wspomniał dr Zbigniew Widera, prezes Fundacji Uniwersytetu Śląskiego i współorganizator wystawy, budzi ona skojarzenie z latami jego dzieciństwa, gdy to na lekcjach religii uczniowie otrzymywali podobne obrazki do pokolorowania. Dr Widera najbardziej jednak ceni sobie możliwość pokazania prac słowackiego artysty w Polsce. - Słowacy to naród, który warto kochać i to z wzajemnością. Podczas swoich częstych podróży naukowych do tego pięknego kraju, natknąłem się na prace tego kontrowersyjnego dla ówczesnych władz artysty, który w fenomenalny sposób obrazuje sprawy o ogromnej wartości. Znajdywały się one w piwnicy Muzeum w Ružomberku i dzięki naszej współpracy z Katolickim Uniwersytetem w Ružomberku i Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach po raz pierwszy pojawiły się w Polsce. Poza tym z tego można zrobić świetny komiks, co stanowić może efektywny środek przekazu szczególnie dla najmłodszego pokolenia – powiedział nam dr Zbigniew Widera.

0 komentarze: